Psalm 127
1. Ty pójdź za Mną!2. Jeżeli Pan domu nie zbuduje...
3. Jeżeli Pan miasta nie ustrzeże...
4. Daremne to dla was wstawać przed świtem...
5. Oto synowie są darem Pana...
Być sługą i liderem
1. Między Stwórcą, twórcą a stworzeniem | 19. Gdzie mieszkasz |
2. Jerozolima 7 kwietnia roku 30 | 20. Spotkania |
3. Rybacka firma Jezusa | 21. W prozie życia |
4. Pójdźcie za mną | 22. Zaspakajać rzeczywiste potrzeby, a nie zachcianki |
5. Wywiadówka w świątyni (Łk 2, 41-50) | 23. Osiem nawyków |
6. Czy Jezus chodził do szkoły? | 24. Ubogi bogaty i bogaty ubogi |
7. Relacja z Matką | 25. Istota zmartwychwstania |
8. Jezus, syn Józefa | 26. Potęga smutku |
9. Cieśla, Syn cieśli | 27. Jak posiąść ziemię |
10. Miejsce Matki w życiu dorosłego Jezusa | 28. Sprawiedliwości nie ma |
11. Otwarte drzwi | 29. Teoria Wielkiego Hydraulika |
12. Jesuz i Jan | 30. Prawdziwa kardiologia |
13. Chrzest | 31. Klucz do prawdziwej kariery |
14. Kuszenie | 32. Szansa w prześladowaniu |
15. Komu się nie kłaniać? | 33. Uruchom antywirus |
16. Cena sławy? | 34. Sól i światło |
17. Zarządzanie pokusami | 35. Prawo i Miłość |
18. Powołanie a kompetencje |
Jakie momenty kształtują w nas cechy lidera?
Pytanie to rodzi się kiedy patrzymy na 12 letniego Jezusa, który bystrością swego umysłu, wiedzą i pytaniami powala uczonych w Piśmie. Daje wtedy wyraz nie tylko swej świadomej relacji z Ojcem Niebieskim, jako Jego Jednorodzony Syn, ale też jako prawdziwy człowiek pokazuje, że odrobił zadanie domowe.
Około roku 64 czyli ponad 30 lat po śmierci Pana Jezusa , arcykapłan Jozue Ben Gamala ogłosił dekret, który był swoistego rodzaju ustawą szkolną, pewnie jedną z pierwszych tego typu w dziejach świata. Na rodziców został nałożony obowiązek posyłania synów do szkoły. Nałożono kary na uczniów roztargnionych i częstych wagarowiczów. Utworzono drugi stopień edukacji dla uczniów zdolniejszych. Nauczycielem był chazzan – „człowiek do wszystkiego” w gminie religijnej. Nauczanie oparte było...
Jakie momenty kształtują w nas cechy lidera?
W ukształtowaniu człowieka niebagatelną rolę odgrywa jego dzieciństwo. Tak więc i w poznaniu człowieka pominięcie etapu dzieciństwa jest sporym niedopatrzeniem.
Zapewne dzięki Najświętszej Maryi Pannie św. Łukasz mógł nam przekazać garść bardzo cennych informacji o dzieciństwie Jezusa Chrystusa. Są one dla nas tym cenniejsze, że wskazują na kluczowe momenty kształtujące Jego cechy lidera. Dzięki temu, że dom Maryi i Józefa w Nazarecie jest ciągle otwarty, dlatego też każdy może wejść i chwile w nim pobyć, uzupełnić nieco to swoje pierwotne oprogramowanie, a któż z nas może powiedzieć, że mu w tej przestrzeni nic nie brakuje.
a uczynię was rybakami ludzi"(Mt 4,19)
Ten tekst jest tak znany, że wielu się nad nim prawie nie zatrzymuje. A przecież to jedno zdanie wypowiedziane przez Jezusa do przedstawicieli małej firmy rybackiej zajętych połowem i naprawiających sieci nad brzegiem Jeziora Galilejskiego, całkowicie zmieniło ich życie. „ Oni natychmiast zostawili sieci i poszli za Nim” ( Mt 4,20). Wprawdzie nie sprzedali swych łodzi, a firma dalej egzystowała, to jednak położywszy nadzieję w Chrystusie całkowicie zmienili misje swojego życia. Do tej pory wykonywany przez nich zawód, zapewne z rodzinną tradycją, był dla nich głównym źródłem utrzymania i sferą dającą poczucie bezpieczeństwa.
W tym jednym momencie wszystko się zmieniło.
Co oznacza być poprawnie "sformatowanym"?
Gdyby ktoś otrzymał zadanie założenia nowego kościoła, to podejmując takie wyzwanie zapewne podjął by próbę pozyskania zarówno znakomitych teologów jak i bogatych sponsorów. Jedni i drudzy wydają się, nieodzowni w podjęciu takiego wyzwania. Tymczasem Pan Jezus tworząc swój Kościół nie sięgnął, ani po ówczesnych teologów – czyli rabinów, ani nie błagał o wsparcie bogatych dobrodziejów. Można powiedzieć, że będąc prawdziwym Bogiem i tworząc jedynie prawdziwy Kościół, nie musiał.
Pamiętając o tym, iż Chrystus w swej ludzkiej naturze jest również prawdziwym człowiekiem, możemy, a nawet powinniśmy, także z ludzkiego punktu widzenia analizować Jego działania. Gdyby Pan Jezus swoją Ewangelię skierował przede wszystkim do uczonych w Piśmie, możemy łatwo założyć, że nie miałby, oczywiście po ludzku, wielkich szans na jej popularyzację. Podobny los czekałby, gdyby znalazła się w kręgu osób, bardzo zamożnych, albo bezrobotnych.
Czy to co po ludzku niemożliwe, stanie się faktem?
Gdyby 7 kwietnia roku 30 na Forum Romanum, ktoś z grona dziennikarzy BBC, CNN, czy TVN przeprowadzał wywiady z Rzymianami i zadawał im jedno pytanie: czy jest to możliwe, żeby religia pewnego człowieka imieniem Jezus, który teraz, gdzieś daleko na krańcach Imperium w Jerozolimie umiera na krzyżu, a jego przyjaciele już prawie wszyscy pouciekali, podbiła rzymski świat i stała się religią państwową? Raczej trudno przypuszczać, by choć jeden mieszkaniec ówczesnego Wiecznego Miasta, nie potraktował tego typu pytanie jako głupi żart, kpinę czy coś z działu fantastyki naukowej.
Być liderem i sługą - jak kształtować swoją osobowość?
Zwyczajni ludzie postrzegają architekta jako wyjątkowego człowieka. Stwórca obdarzył go „dużą głową” i jeszcze większą wyobraźnią, tworzącą przestrzenie, które następnie wprowadzone w komputer, przelane na papier, opatrzone gigantyczną ilością obliczeń i przeprowadzone przez galaktyczną biurokrację doczekują się realizacji.
I tak zaczyna się proces odziaływania twórcy na tych, którzy w jego dziele żyją, modlą się, pracują, uczą się, odpoczywają. Tworzą się w tych przestrzeniach relacje z Bogiem, ze sobą, miedzy sobą. Te przestrzenie mogą owe relacje ułatwiać, albo utrudniać.
To proste rozważanie prowadzi do równie prostych wniosków:
1. Architekt ma swoją godność wynikającą ze współpracy z Bogiem Stwórcą.
2. Współpracując ze Stwórcą ma gigantyczne możliwości.
3. I równie wielką odpowiedzialność.
"Oto synowie są darem Pana,
a owoc łona nagrodą.
"Daremne to dla was wstawać przed świtem, wysiadywać do późna..." Ps 127,2
Na początku Psalmu 127, natchniony autor przypomniał nam, że na próżno człowiek szuka bezpieczeństwa w murach miasta. Jeżeli Pan go nie strzeże, choćby miasto było najlepiej zabezpieczone, nigdy nie da pełnej ochrony. Jego mieszkańcy powinni położyć nadzieję nie w warownych murach, nie w kutych bramach, nie we wszystkich instytucjach generowanych przez życie miejskie, lecz Bogu (Ps 127,1).
Psalmista posuwa się w swych rozważaniach jeszcze dalej:
Daremne to dla was
wstawać przed świtem,
wysiadywać do późna –
dla was, którzy jecie chleb zapracowany ciężko;
tyleż daje On i we śnie tym. których miłuje. (Ps 127,2)
Natchniony autor w tym tekście dotyka podstawowej wartości człowieka, jako istoty wolnej, rozumnej i posiadającej ciało – a mianowicie zdolności do pracy, czyli w biblijnym myśleniu – współpracy z Bogiem Stwórcą. Jeżeli przed grzechem praca w ogrodzie rajskim była przyjemnością, odpoczynkiem, to człowiek dotknięty grzechem, może z tego dobrodziejstwa uczynić zło. Przesadne liczenie na własne, ludzkie siły – wstawanie o świcie, praca do późna, to niewątpliwie przesunięcie akcentu na ludzkie możliwości. Może to byś powodowane strachem o przeżycie, chciwością, i niezaspokojonym pragnieniem aby mieć więcej i więcej.
"Jeżeli Pan miasta nie ustrzeże... strażnik czuwa daremnie." Ps 127,1
Uruk to akadyjska nazwa jednego z najstarszych miast świata leżącego w południowej Mezopotamii, nad starym korytem Eufratu. Dziś funkcjonuje jako stanowisko archeologiczne o nazwie Al-Warka i znajduje się politycznie na obszarze południowego Iraku. Początki miasta sięgają 5000 lat przed Chrystusem. Powstało ono z połączenia dwóch osiedli. Jedno o nazwie Kulaba, związane było z kultem męskiego bóstwa Anu i drugie Uruk, które czciło żeńskie bóstwo Inana. Zjednoczone utworzyły miasto o nazwie Uruk.
W IV tyś. przed Chrystusem Uruk stało się centralnym miastem kultowym, kulturowym i administracyjnym w południowej Mezopotamii. O jego dynamice w tym okresie może świadczyć między innymi fakt, że to właśnie tutaj wymyślono pierwsze na świecie pismo piktograficzne tzw. protoklinowe. W następnym tysiącleciu Uruk utrzymało swoją pozycję podkreślając ją wzniesieniem murów z cegły mułowej przypisywanych według tradycji Gilgameszowi. Ponieważ miasto nieustannie się rozrastało mury osiągnęły imponującą długość 10 km.
"Jeżeli Pan domu nie zbuduje" Ps 127,1
Dlaczego w formacji architekta Psalmy odgrywają tak znaczącą rolę? Odpowiedź jest prosta – w ciągu wieków była to modlitwa ludzi, którzy brali odpowiedzialność. Modlił się nimi Dawid, Salomon, modlił się nimi sam Chrystus. Żydzi ponad 3000 lat odmawiają tę modlitwę i trudno odmówić im skuteczności działania i zdumiewającej jedności. Jest prawdą oczywistą, że kiedy kapłan katolicki przestaje modlić się psalmami rozpoczyna proces błądzenia. Słowem nie ma lepszych tekstów poprawnie formatujących ludzki mózg.
Salomonowy Psalm 127, powstał w czasie ogromnego założenia budowlanego w Jerozolimie. Panujący pokój, umacniająca się struktura młodego państwa oraz rosnący dobrobyt sprzyjał rozwoju budownictwa i to zarówno świeckiego jak i sakralnego. Koroną tych przemian stała się budowa słynnej Świątyni Jerozolimskiej. W tym kontekście wielkiego placu budowy powinniśmy odczytywać słowa wspomnianego Psalmu i to tym uważniej, że jego autor był niezmiernie świadomym twórcą i kierownikiem owego placu budowy.
Jak więc rozumieć tekst, w którym Salomon z całą stanowczością stwierdza, że to Bóg jest pierwszym budowniczym domu?
Jesteśmy wybrani.