Dni Skupienia Architektów

"Jeżeli Pan domu nie zbuduje, na próżno się trudzą ci, którzy go wznoszą. Jeżeli Pan miasta nie ustrzeże, strażnik czuwa daremnie. Daremnym jest dla was wstawać przed świtem, wysiadywać do późna - dla was, którzy jecie chleb zapracowany ciężko; tyle daje On i we śnie tym, których miłuje."

Ps 127

Galeria zdjęć

IV Niedziela Adwentu

W tym czasie Maryja wybrała się i poszła z pośpiechem w góry do pewnego miasta w pokoleniu Judy. Weszła do domu Zachariasza i pozdrowiła Elżbietę. Gdy Elżbieta usłyszała pozdrowienie Maryi, poruszyło się dzieciątko w jej łonie, a Duch Święty napełnił Elżbietę. Wydała ona okrzyk i powiedziała: „Błogosławiona jesteś między niewiastami i błogosławiony jest owoc Twojego łona. A skądże mi to, że Matka mojego Pana przychodzi do mnie? Oto, skoro głos Twego pozdrowienia zabrzmiał w moich uszach, poruszyło się z radości dzieciątko w łonie moim. Błogosławiona jesteś, któraś uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Ci od Pana”.

Komentarz

Zwyczajne, nadzwyczajne, symboliczne i praktyczne

a wszystko zawiera się w jednym spotkaniu dwóch kobiet, Maryi, matki Jezusa i Elżbiety, matki św. Jana.

 

Zwyczajne, bo spotkały się dwie spokrewnione kobiety, oczekujące potomstwa. Młodsza przychodzi do starszej, przede wszystkim, aby  pomóc, ale też aby się nauczyć, jak zachować się w zaawansowanej ciąży i przy porodzie. To przecież będzie Ją czekało.

 

Nadzwyczajne, bo kiedy Maryja pozdrowiła Elżbietę w jej łonie poruszyło się dzieciątko, Duch Święty ją napełnił i rozeznała w tym nadprzyrodzonym USG, to co przekraczało ludzkie możliwości: Błogosławiona jesteś między niewiastami i błogosławiony jest owoc Twojego łona. A skądże mi to, że Matka mojego Pana przychodzi do mnie? Oto, skoro głos Twego pozdrowienia zabrzmiał w moich uszach, poruszyło się z radości dzieciątko w łonie moim. Błogosławiona jesteś, któraś uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Ci od Pana. Te proste słowa ukazują niepojęte Boże działanie w ludzkiej rzeczywistości.

 

Symboliczne, bo w tym spotkaniu podeszła w latach Elżbieta symbolizuje Izrael oczekujący Mesjasza, a Dziewica Maryja, wypełnienie tego oczekiwania, które niesie w swoim łonie, Jezusa  (por. Benedykt XVI, Anioł Pański, 23 grudzień 2012).

 

 

Praktyczne, bo ta ewangeliczna scena pokazuje, jak wielkie znaczenie ma powitanie drugiego człowieka. Rzutuje ono na dalsze relacje, na długo pozostaje w pamięci. Przecież na Chrzcie św. i w  Bierzmowaniu  otrzymujemy Ducha Świętego, w bliźnim spotykamy samego Chrystusa. Mamy wszystko, aby nasze powitania były piękne  i owocne. A jakie one są w naszej codziennej rzeczywistości? Czy mam szacunek dla tego, którego witam? Jak podaję rękę? Jakimi słowami rozpoczynam spotkanie? Jaki mam ton głosu?  To niby szczegóły, ale może warto nad nimi popracować.

 

Ks. Lucjan Bielas