Dni Skupienia Architektów

"Jeżeli Pan domu nie zbuduje, na próżno się trudzą ci, którzy go wznoszą. Jeżeli Pan miasta nie ustrzeże, strażnik czuwa daremnie. Daremnym jest dla was wstawać przed świtem, wysiadywać do późna - dla was, którzy jecie chleb zapracowany ciężko; tyle daje On i we śnie tym, których miłuje."

Ps 127

Galeria zdjęć

Ósma Niedziela zwykła

Jezus opowiedział uczniom przypowieść: "Czy może niewidomy prowadzić niewidomego? Czy nie wpadną w dół obydwaj? Uczeń nie przewyższa nauczyciela. Lecz każdy, dopiero w pełni wykształcony, będzie jak jego nauczyciel. Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a nie dostrzegasz belki we własnym oku? Jak możesz mówić swemu bratu: „Bracie, pozwól, że usunę drzazgę, która jest w twoim oku”, podczas gdy sam belki w swoim oku nie widzisz? Obłudniku, usuń najpierw belkę ze swego oka, a wtedy przejrzysz, ażeby usunąć drzazgę z oka brata swego. Nie ma drzewa dobrego, które by wydawało zły owoc, ani też drzewa złego, które by dobry owoc wydawało. Po własnym owocu bowiem poznaje się każde drzewo; nie zrywa się fig z ciernia, ani z krzaka jeżyny nie zbiera się winogron. Dobry człowiek z dobrego skarbca swego serca wydobywa dobro, a zły człowiek ze złego skarbca wydobywa zło. Bo z obfitości serca mówią jego usta".


Komentarz

Słodki w gadaniu, a chamski w zachowaniu

 

Takimi słowami w minibusie pewna mieszkanka naszego miasta scharakteryzowała swojego duszpasterza. Niestety, trudno mi było nie zgodzić się z tą opinią. Ta cięta, lecz trafna wypowiedź, pobudziła i moje sumienie, które jak się okazało, do najczystszych nie należy. Otóż w któryś dzień oktawy  Uroczystości Wszystkich  Świętych, na cmentarzu Pechnickim, pewna parafianka, przypomniała mi przykry dla niej incydent sprzed ponad 40 laty, który miał miejsce w kancelarii parafialnej, niestety ze mną w roli głównej. Wywijanie retorycznych figur i głupie tłumaczenie się nie miało sensu, pozostało przeprosić i uwiadomić sobie jasno i po raz kolejny, że to, co się dzieje w kancelarii parafialnej, ma inną jakość i domaga się innej postawy i tworzenia innych relacji, niż te w sklepie, na poczcie, czy w jakimkolwiek innym urzędzie. Wierni oczekują w przestrzeni kościelnej serca, zrozumienia i mają do tego święte prawo, tym większe, że często wizyty w kancelarii parafialnej, dotyczą ważnych i trudnych sytuacji życiowych.

Warto sobie, to uświadomić w czasie kiedy palce tego świata pokazują problem pedofilii w Kościele. Jak słusznie papież Franciszek w dokumencie kończącym konferencję biskupów poświęconą tej problematyce zaznaczył, powołując się na oficjalne statystyki, że pedofilia w Kościele jest niewielką cząstką dramatu zabijania i wykorzystywania dzieci w skali światowej. Zważywszy na misję Kościoła i odpowiedzialność kapłanów nie powinno to w ogóle mieć miejsca. Nieważne, że często najgłośniej krzyczą ci,  którzy najwięcej mają na sumieniu, nieważne, że Kościół tak naprawdę robi najwięcej dla dzieci, to nas nie usprawiedliwia. Wyjmijmy najpierw belkę z własnego oka, aby przecierać oczy innych.

Jezus mówi: „Po własnym owocu bowiem poznaje się każde drzewo” i można dodać - po owocach nas poznają. To drzewo Kościoła będzie mniejsze, Niektóre gałązki pousychają, poodpadają, inne zostaną odcięte. Niech to drzewko będzie małe, ale nich wyda dobre owoce.

Dziś Jezus zwraca się do swoich uczniów, zwraca się i do mnie: „Dobry człowiek z dobrego skarbca swego serca wydobywa dobro, a zły człowiek ze złego skarbca wydobywa zło. Bo z obfitości serca mówią usta”.

Zbliża się Środa Popielcowa i okres Wielkiego Postu, to znakomity czas, aby sprawdzić jakie owoce ja wydaje: dobre czy złe. Czym napełnione jest moje serce? Pamiętajmy: tylko ludzie bezkrytyczni nie są w stanie ocenić skutków swego działania i denerwują się  spostrzeżeniami innych. Tylko bezkrytyczni nie potrafią nic w sobie zmienić. 

Ks. Lucjan Bielas