Dni Skupienia Architektów

"Jeżeli Pan domu nie zbuduje, na próżno się trudzą ci, którzy go wznoszą. Jeżeli Pan miasta nie ustrzeże, strażnik czuwa daremnie. Daremnym jest dla was wstawać przed świtem, wysiadywać do późna - dla was, którzy jecie chleb zapracowany ciężko; tyle daje On i we śnie tym, których miłuje."

Ps 127

Galeria zdjęć

XXI Niedziela zwykła

Jezus przemierzał miasta i wsie, nauczając i odbywając swą podróż do Jerozolimy. Raz ktoś Go zapytał: "Panie, czy tylko nieliczni będą zbawieni?" On rzekł do nich: "Usiłujcie wejść przez ciasne drzwi; gdyż wielu, powiadam wam, będzie chciało wejść, a nie zdołają. Skoro Pan domu wstanie i drzwi zamknie, wówczas, stojąc na dworze, zaczniecie kołatać do drzwi i wołać: „Panie, otwórz nam!”, lecz On wam odpowie: „Nie wiem, skąd jesteście”. Wtedy zaczniecie mówić: „Przecież jadaliśmy i piliśmy z Tobą, i na ulicach naszych nauczałeś”. Lecz On rzecze: „Powiadam wam, nie wiem, skąd jesteście. Odstąpcie ode Mnie wszyscy, którzy dopuszczacie się niesprawiedliwości!” Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów, gdy ujrzycie Abrahama, Izaaka i Jakuba, i wszystkich proroków w królestwie Bożym, a siebie samych precz wyrzuconych. Przyjdą ze wschodu i zachodu, z północy i południa i siądą za stołem w królestwie Bożym. Tak oto są ostatni, którzy będą pierwszymi, i są pierwsi, którzy będą ostatnimi".

Komentarz

„Panie, czy tylko nieliczni będą zbawieni?" 
(Łk 13,23)

 

„Raz ktoś”, Jezusowi postawił, to nurtujące nas wszystkich pytanie. Trzeba przyznać, zapytał najbardziej właściwą Osobę, prawdziwego Boga, sprawiedliwego Sędziego, który nie po to, przyjął postać człowieka i przyszedł na świat, aby go pogrążyć, lecz po to, aby jak najwięcej ludzi wprowadzić do domu Niebieskiego Ojca.

 

Ten inteligentny „Ktoś”, nie tylko przyglądał się działalności  Jezusa, lecz wnikał w treść Jego przesłania i czuł, że sytuacja jest poważna.

Odpowiedzi Jezusa, wielu wolałoby nie słyszeć i ją najchętniej z Ewangelii wymazać. Powiedział: Usiłujcie wejść przez ciasne drzwi; gdyż wielu, powiadam wam, będzie chciało wejść, a nie zdołają. Dalej, wyraźnie nawiązując do Siebie, mówi o Panu domu, który zamknie definitywnie drzwi wejściowe. Nie będzie to, z Jego strony ani złośliwość, ani  skutek  przekroczenia limitu wolnych miejsc. Zamknięcie drzwi będzie, po prostu, aktem sprawiedliwości.

Przerażająca jest scena dobijających się rozpaczliwie do zamkniętych drzwi domu Ojca Niebieskiego. Wprawdzie przytaczane przez nich argumenty nic nie zmienią,  to Jezus  przytacza, jako przestrogę dla nas: Wtedy zaczniecie mówić: „Przecież jadaliśmy i piliśmy z Tobą, i na ulicach naszych nauczałeś”. Lecz On rzecze: „Powiadam wam, nie wiem, skąd jesteście. Odstąpcie ode Mnie wszyscy, którzy dopuszczacie się niesprawiedliwości!”

 

Przez „ciasne drzwi” przejdą tylko ci, którzy spotkanie z Chrystusem nie potraktowali jedynie towarzysko. Przyjęli Go i pozwolili na głęboką przemianę ich wnętrza. Skutkiem tej przemiany jest odwaga bycia w życiowych sytuacjach sprawiedliwym. Kiedy przypatrujemy się naszym międzyludzkim relacjom rodzinnym, zawodowym i wszystkim innym z kościelnymi włącznie, to ich największym i mankamentem jest brak sprawiedliwości.

Innymi słowy, Chrystus dziś jasno mnie ostrzega i każdego z nas. Skoro Mnie spotkałeś, to bierz Ewangelię bardzo poważnie. Brama królestwa niebieskiego jest ciasna, żeby ją przejść, trzeba może skłonić głowę, otrzeć się o innych. Bądź sprawiedliwy i pokorny i nie wynoś się ponad innych. Jezus umarł za wszystkich, którzy z Jego ofiary będą chcieli skorzystać. To On zna całą prawdę o nas i może wprowadzić do domu Ojca takich, których ty byś się nie spodziewał tutaj zastać. Patrz, żebyś sam wszedł i nie trać czasu na głupie gadanie, bo jest on krótki. I pamiętaj:

MIŁOSIERDZIE   =   SPRAWIEDLIWOŚĆ

 Ks. Lucjan Bielas