Dni Skupienia Architektów

"Jeżeli Pan domu nie zbuduje, na próżno się trudzą ci, którzy go wznoszą. Jeżeli Pan miasta nie ustrzeże, strażnik czuwa daremnie. Daremnym jest dla was wstawać przed świtem, wysiadywać do późna - dla was, którzy jecie chleb zapracowany ciężko; tyle daje On i we śnie tym, których miłuje."

Ps 127

Galeria zdjęć

XXXIII Niedziela zwykła

Gdy niektórzy mówili o świątyni, że jest przyozdobiona pięknymi kamieniami i darami, Jezus powiedział: ”Przyjdzie czas, kiedy z tego, na co patrzycie, nie zostanie kamień na kamieniu, który by nie był zwalony”. Zapytali Go: ”Nauczycielu, kiedy to nastąpi? I jaki będzie znak, gdy się to dziać zacznie?”. Jezus odpowiedział: ”Strzeżcie się, żeby was nie zwiedziono. Wielu bowiem przyjdzie pod moim imieniem i będą mówić: "Ja jestem" oraz "nadszedł czas". Nie chodźcie za nimi. I nie trwóżcie się, gdy posłyszycie o wojnach i przewrotach. To najpierw musi się stać, ale nie zaraz nastąpi koniec”. Wtedy mówił do nich: ”Powstanie naród przeciw narodowi i królestwo przeciw królestwu. Będą silne trzęsienia ziemi, a miejscami głód i zaraza; ukażą się straszne zjawiska i wielkie znaki na niebie. Lecz przed tym wszystkim podniosą na was ręce i będą was prześladować. Wydadzą was do synagog i do więzień oraz z powodu mojego imienia wlec was będą do królów i namiestników. Będzie to dla was sposobność do składania świadectwa. Postanówcie sobie w sercu nie obmyślać naprzód swej obrony. Ja bowiem dam wam wymowę i mądrość, której żaden z waszych prześladowców nie będzie się mógł oprzeć ani się sprzeciwić. A wydawać was będą nawet rodzice i bracia, krewni i przyjaciele i niektórych z was o śmierć przyprawią. I z powodu mojego imienia będziecie w nienawiści u wszystkich. Ale włos z głowy wam nie zginie. Przez swoją wytrwałość ocalicie wasze życie.


Komentarz

„Nauczycielu, kiedy to nastąpi?”

W pierwszej chwili wydawać by się mogło, że Jezus, odpowiadając na to pytanie, nawiązuje do końca świata. Pojawią się fałszywi mesjasze, będą wybuchać wojny i konflikty, uczniów Jezusa będą prześladować, a religijne rozłamy będą dotykały wiele rodzin.   Natura będzie obfitować w kataklizmy, a wszystkiemu będzie jeszcze towarzyszył głód i zaraza.

Kiedy się jednak głębiej zastanowimy nad słowami Jezusa, a historia świata jest nam odrobinę znana, to dojść możemy do wniosku, że niemal każde pokolenie doświadczało i doświadcza  za swojego życia dramatycznych wydarzeń, o których wspomina Jezus. Dotyczy to  zarówno zawirowań politycznych, niepokojów społecznych, kataklizmów natury, jak i podziałów dotykających życie rodzinne.

Gdzie mądrość i siła, aby w tym wszystkim się nie pogubić?

Jest rzeczą znamienną, że Jezus zaczyna swój wywód od spotkania z ludźmi wpadającymi w zachwyt nad świątynią, nad jej architekturą W odpowiedzi na ten akt podziwu, dla tego miejsca, Jezus  zapowiada, że nie pozostanie tu kamień na kamieniu. My wiemy, że w roku 70 proroctwo Jezusa się spełniło. Późniejszy cesarz Tytus, niejako wbrew zwyczajowi Rzymian, zburzył świątynię, która do dziś nie została odbudowana. Wraz ze zburzeniem świątyni skończyło się kapłaństwo w narodzie Wybranym. Nie ma ofiar i nie ma kapłanów. Wielowiekowa tradycja, sięgająca wyjścia Narodu Wybranego z niewoli egipskiej, została przerwana.  Kapłanem jest tylko Jezus Chrystus w wybudowanej przez siebie świątyni, a jest nią Kościół. Jego ofiara zapowiadana przez świątynię jerozolimską i krew baranków, jest zadośćuczynieniem za wszystkie grzechy świata i to od każdego człowieka zależy, jak z tej ofiary skorzysta. Na świcie nie ma innej recepty na zło i grzech.

Obecność Jezusa i działanie Ducha Świętego, którego nam daje, pozwala nie tylko w sądach dawać świadectwo o Nim, ale i w każdej innej trudnej sytuacji. Kiedy więc słyszymy o wojnach, kataklizmach i głodzie, nie popadajmy w zwątpienie. To On zwyciężył świat, to On jest jedynym w pełni skutecznym ratunkiem na naszą ludzką głupotę.

Stało się dziś między nami modne odrzucanie Jezusa, a my grzeszni mamy jeszcze pretensje do Pana Boga, oskarżając Go, że jest przyczyną zła. I tak powstał tragikomiczny obraz współczesnego człowieka, który z jedną nogą w grobie, a drugą na skórce z banana, grozi paluszkiem wszechmogącemu Stwórcy.  Grzech jest głupotą, ale jeszcze większą głupotą jest odrzucenie Boga, który z miłości nas stworzył, z miłości nas odkupił, a tych, którzy do Niego się zwracają, nie zostawia bez pomocy.

Jesteśmy codzienne zalewani niezliczoną ilością informacji o wojnach, kataklizmach i przeróżnych dramatach w większości będących dziełem człowieka, zachowujmy spokój. Zachowujmy go również, kiedy świat nas oskarża o wszystkie możliwe nieprawości. Nie traćmy wiary, kiedy w naszych rodzinach „głowy się psują”. Zawierzmy Chrystusowi, który daje wytrwałym gwarancje: „włos z głowy wam nie zginie. Przez swoją wytrwałość ocalicie wasze życie”.

                             Zachowajmy więc przed Panem dobrą fryzurę!

Ks. Lucjan Bielas