Dni Skupienia Architektów

"Jeżeli Pan domu nie zbuduje, na próżno się trudzą ci, którzy go wznoszą. Jeżeli Pan miasta nie ustrzeże, strażnik czuwa daremnie. Daremnym jest dla was wstawać przed świtem, wysiadywać do późna - dla was, którzy jecie chleb zapracowany ciężko; tyle daje On i we śnie tym, których miłuje."

Ps 127

Galeria zdjęć

XXII Niedziela Zwykła - Ewangelia według św. Jana 1, 55. 60-69

Słuchajcie Mnie, wszyscy, i zrozumcie!

Komentarz

U Jezusa zebrali się faryzeusze i kilku uczonych w Piśmie, którzy przybyli z Jerozolimy, a więc przybyli do Niego, przedstawiciele duchowej elity Narodu Wybranego.  Stawiając zarzut, że Jego uczniowie jedzą nieumytymi rękami, sprowokowali bardzo ważną wypowiedź Jezusa.  Po mistrzowsku wykazał im, że Dekalog otrzymany od Boga, przez Mojżesza, trzymają w ręku, a nie wprowadzają go tam, gdzie jest jego miejsce, czyli do serca, pojętego jako organ decyzyjny człowieka. To właśnie ludzkie decyzje, podjęte w sumieniu, w sercu sprawiają, że jesteśmy dobrzy, albo źli; czyści, albo nieczyści. Czuli to starożytni Egipcjanie, którzy wyobrażając sobie sąd nad zmarłym w obliczu boga obydwu prawd, Ozyrysem, byli przekonani, że analizie podlega właśnie serce człowieka. Już wtedy wiedziano, jak bardzo zarówno dla każdego człowieka, jak i dla całej społeczności, niebezpieczne jest manipulowanie przykazaniami, albo niepoważne ich traktowanie. Dlatego też na drugiej szali wagi bożej sprawiedliwości znajdowało się piórko, które symbolizowało boginię Maat, boginię równowagi, praw, porządku, harmonii i sprawiedliwości we wszechświecie. Tymczasem Chrystus, aby ukazać obłudę atakującym Go faryzeuszom i uczonym w Piśmie,  posługując się ich własną bronią, zacytował słowa proroka Izajasza: Ten lud czci Mnie wargami, lecz sercem swym daleko jest ode Mnie. Ale czci Mnie na próżno, ucząc zasad podanych przez ludzi. I dodał: Uchyliliście przykazanie Boże, a trzymacie się ludzkiej tradycji.

Czytaj więcej...

XXI Niedziela Zwykła - Ewangelia według św. Jana 1, 55. 60-69

To  Duch daje życie; ciało na nic się nie zda. Słowa, które Ja wam powiedziałem, są duchem i są życiem.

Komentarz

Do rozumienia Eucharystii, dorastamy całe życie i to zarówno kapłani, którzy ją sprawują, jak i wierni, którzy w niej uczestniczą. Scena opisana w dzisiejszej Ewangelii  mocno nas przekonuje o tym procesie eucharystycznego dojrzewania. I zapewne nie jeden z nas, w tamtej ewangelicznej rzeczywistości, po usłyszeniu słów stojącego obok Chrystusa: Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem, odwróciłoby się na pięcie i kwitując krótkim tekstem: Trudna jest ta mowa. Któż jej może słuchać? – też udałby się do domu.

Czytaj więcej...

XIX Niedziela zwykła - Ewangelia według św. Jana 6, 41-51

Niech zniknie spośród was wszelka gorycz, uniesienie, gniew, wrzaskliwość, znieważanie – wraz z wszelką złością. Bądźcie dla siebie nawzajem dobrzy i miłosierni.

Komentarz

W te, na bieżąco pisane rozważania na temat niedzielnych tekstów Ewangelii, Pan Bóg w tzw. prozie życia, wpisuje swoje istotne uwagi. W ubiegłą niedzielę, w kościele parafialnym w Kalwarii Zebrzydowskiej, miała miejsce pierwsza część uroczystości pogrzebowych śp. Ks. Kazimierza Moskały (tzw. importa).

Kiedy stanąłem przy pulpicie, aby odczytać Ewangelię, zobaczyłem przed sobą nawę główną niewielkiego kościoła parafialnego, wypełnioną ok. 140  kapłanami,  ubranymi w białe alby. Pośrodku tej bieli, znajdowała się trumna z ciałem ks. Kazimierza. Zwyczajna prosta trumna, bez drugiego dna, bez sensacji, można więc powiedzieć, że  dla tego świata jest nieciekawa . A na niej stał kielich z pateną i mszał, położony na kapłańskiej  fioletowej stule. Biały, kapłański krąg, który ją otaczał, dotykał ołtarza przy którym, jako główni celebransi tej wielkiej koncelebry, byli Księża Biskupi. A wszystko to było wkomponowane w liturgię Mszy św., w to cudowne uobecnienie śmierci, zmartwychwstania i wniebowstąpienia Chrystusa. I w Komunię św., w której jeszcze raz rozbrzmiewały w naszych sercach i umysłach słowa, wypowiedziane przez Jezusa, a zapamiętane przez św. Jana: Ja jestem chlebem życia. Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął; a kto we Mnie wierzy, nigdy pragnąć nie będzie.

Czytaj więcej...

Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny - Ewangelia według św. Łukasza 1, 39-56

Wielbi dusza moja Pana i raduje się duch mój w Bogu, Zbawicielu moim.

Komentarz

Przez ostatnie nasze rozważania przewija się nieustannie św. Jan Ewangelista, wraz ze znakomitym świadectwem swej wiary w obecność Jezusa pod postaciami chleba i wina. Był on, podobnie jak i inni Apostołowie, świadkiem życia i śmierci Jezusa, uczestnikiem spotkań ze Zmartwychwstałym, aż do Jego wniebowstąpienia. Razem ze zgromadzonymi w Wieczerniku w dniu Pięćdziesiątnicy, otrzymał dary Ducha Świętego. Tak jak i inni w obrzędzie łamania chleba, czyli Eucharystii, przyjmował z wiarą Jezusa obecnego pod postacią chleba i wina, jako pokarm na życie wieczne. W Ewangelii napisanej przez Jana, pod natchnieniem Ducha Świętego, Chrystus niezwykle mocno wzywa do przyjmowania Eucharystii, jako chleba i napoju, którym jest On sam. To zjednoczenie nas ludzi z Chrystusem Bogiem, które przez wiarę wtedy się dokonuje, jest tak wielkie, że życie nasze, niezagrożone śmiercią,  nabiera zupełnie nowej jakości, nowej perspektywy i nowej siły.

Czytaj więcej...

Bogaty i ubogi

2021-08-01

XVIII Niedziela zwykła - Ewangelia według św. Jana 6, 24-35

Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął; a kto we Mnie wierzy, nigdy pragnąć nie będzie.

Komentarz

Taki jest człowiek w przedziwnym paradoksie swej ludzkiej egzystencji. Jest bogaty i można sobie, patrząc na wszechświat, za św. Janem Chryzologiem postawić pytanie: „Czy nie widzisz, że cała ta budowla dla ciebie została stworzona?”

 

Z drugiej zaś strony, trzeźwo myślący, złudzeń nie mają – wszystko i wszyscy należymy do Boga, czyli jesteśmy ze swej natury stworzenia, po prostu – u Boga – ubodzy. 

Czytaj więcej...